Jadwiga Graboś
Hej
(Pamięci Roberta Brylewskiego)
dzień zaczyna się świtem leżę w łóżku słucham
wystukuję rytm jestem sama zaczyna się blok
zwyczajnych spraw i już żadna nie należy do ciebie
a ja szukam słucham nasiąkam muzyką
artysta powinien być wolny – mówisz –
autorytety już nie żyją szarpiesz pytaniem
po stronie których ludzi się opowiadam
całej prawdy można nie znać ale przychodzi czas
że trzeba się opowiedzieć jestem sama w dolinie lalek
rzeki znów pachną mułem układasz piosenki bez gitary
kultura jest plastrem na odciski na dupie tego narodu
rock and roll to stan ducha i ciała (ale łatwo zabić)
wiem czego chcę ale tu wszystko błyszczy
niebezpiecznie jestem zmęczona mam dość szukam
słucham nasiąkam barwą twojego głosu gdy mówisz
idź śmiało naprzód weź wszystko na klatę
cześć